Od początku roku zanotowaliśmy sporo zwycięstw i choć początek sezonu nie był dla nas łatwy to nadal liczymy się w walce o awans do kolejnej fazy rozgrywek. Niestety passa zwycięstw się skończyła, a nasz zespół nie opuszczają kontuzje. Mimo tego gramy swój basket, walczymy i wyrywamy zwycięstwa, gdzie tylko się da
W wyjazdowym meczu przeciwko KS Cracovia Yabimo nasz team zostawił serducho na parkiecie, ale ostatecznie przegraliśmy 76:65. Graliśmy jak równy z równym, ale w pewnym momencie nasi rywale złapali wiatr w żagle i odskoczyli z wynikiem. To zdecydowanie nie był nasz dzień. Różnica punktowa była zbyt duża i choć udało się ją zmniejszyć to 2 punkty zostały w Krakowie
„Był to zdecydowanie jeden z naszych najgorszych meczów w tym sezonie. Zaczęliśmy spotkanie w miarę dobrze, ale już w pierwszej kwarcie złapaliśmy jakiś dziwny przestój. Z takich momentów trzeba wychodzić mądrze, z głową, drużynowo, a my próbowaliśmy gonić wynik indywidualnymi akcjami przez co też nasza gra nie miała odpowiedniego tempa, nie była płynna, a przeciwnik był niezwykle skuteczny. Rywale niczym nas nie zaskoczyli. Dobrze ich prześwietliliśmy i wiedzieliśmy czego się spodziewać. Jedynie może poza ich skutecznością w rzutach za 3 i pozycjami z których te rzuty oddawali. A było ich sporo. Jako zespół celujemy w play-offy. One są cały czas w naszym zasięgu. Nie kalkulujemy ile meczy musimy wygrać. Chcemy wygrać wszystkie pozostałe mecze w tym sezonie i pokazać się z jak najlepszej strony. Od początku sezonu zrobiliśmy ogromny postęp jako drużyna. Widać to po naszych wynikach w drugiej części sezonu jak i naszej grze, pomimo problemów z kontuzjami kluczowych zawodników. Trenujemy bardzo dużo i ciężko, a to po prostu z czasem musi procentować. Teraz w wekend trochę odpoczniemy, oczywiście nie od treningów (uśmiech), ale potem czeka nas seria spotkań. Tak jak w poprzednim sezonie, przez młodzieżowe mistrzostwa Polski do lat 19 dużo meczów musieliśmy przekładać przez co mamy straszny natłok meczy w bardzo krótkim czasie. Serdecznie zapraszam wszystkich kibiców na kolejne domowe mecze. Liczymy na wasze wsparcie. Mam też nadzieję, że tak słaby mecz w naszym wykonaniu już się nie powtórzy.” – Filip Kałuża
Wspomnianą przez Filipa „serię spotkań” zaczęliśmy (znów) na wyjeździe podjęliśmy MKS Dąbrowę Górniczą
Mimo nękających kluczowych zawodników kontuzji udało się zanotować kolejne zwycięstwo. Panowie pokazali, że konsekwentną, szybką i mądrą grą są w stanie pokonać gospodarzy. Ostatecznie wygrywamy na trudnym terenie 85:91, co jest bardzo ważnym zwycięstwem w kontekście walki o fazę play-off. Mimo meczu na wyjeździe nasza #rodzina27 nie zawiodła i znów była z nami
Dziękujemy za wsparcie, to także wasze zwycięstwo
Mecz domowy z wiceliderem tabeli był ciężką, koszykarską przeprawą
Nasi rywale postawili bardzo trudne warunki, co w połączeniu z naszymi brakami w składzie zakończyło się porażką 55:79 przeciwko Resovii Rzeszów. Walczyliśmy do końca, nasi kibice znów nie zawiedli i, mimo wyniku, głośno dopingowali do ostatniego gwizdka. O wyniku zaważyła nasza skuteczność, które tego dnia była zdecydowanie poniżej średniej, szczególnie zza łuku. Podnosimy głowy i już myślimy o kolejnych meczach.
Najbliższe spotkania:
12.03 vs GTK Gliwice godz. 18:00 (wyjazd)
16.03 vs Inter-BUD Oknoplast Kraków godz. 14:00 (wyjazd)
20.03 vs UJK Kielce godz. 18:00 (wyjazd)
23.03 vs SK Iskra Częstochowa godz. 18:00 – ostatni mecz domowy