W sobotnie popołudnie wybiegliśmy na parkiet w IV LO w Katowicach, by rozpocząć Derby Katowic z AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice. Rywal zza miedzy przeszedł przez fazę zasadniczą jak burza (bilans 30-0), a również bez większych problemów przeszedł przez 1 rundę Play-Off.
W hali, mimo iż oficjalnie był to mecz wyjazdowy, zebrało się bardzo dużo naszych sympatyków, którzy głośnym dopingiem od rozgrzewki do końca meczu wspierali naszą młodzież w walce w tym meczu. Choć w koszykarskiej Polsce raczej nie dawano nam większych szans w tym meczu, z racji doświadczenia przeciwników oraz ich sezonu, to nasz zespół „tanio skóry nie sprzedał”.
Od początku spotkania bardzo mocno broniliśmy, mimo iż zespół z pod znaku Mickiewicza jest silny fizycznie, to nasza młodzież wytrzymywała, czym na pewno zaskoczyła rywali. Nie było odpuszczania w żadnej akcji, lecz w ataku w obu ekipach było widać lekką nerwowość. W drugiej kwarcie nasz zespół łapie lekki rytm w ataku, co skutkuje podwyższeniem prowadzenia i do połowy to my prowadzimy w tym meczu.
Po zmianie stron, to ekipa gospodarzy lepiej wchodzi w kwartę, w szczególności za sprawą Łukasza Lewińskiego odrabiają straty z nawiązką wychodzą na dwupunktowe prowadzenie. Czwarta odsłona, to już istna walka na parkiecie, oba zespoły walczyły o wyszarpanie zwycięstwa, lecz na minutę przed końcem za sprawą celnego rzutu za 3 punkty Przemka Zygmunciaka na tablicy widniał remis. Mieliśmy jeszcze szansę w ostatniej akcji zamknąć mecz, lecz niestety rzut nie wpadł do kosza. Tak, więc dogrywka…
Mocne rozpoczęcie dogrywki zaliczyliśmy za sprawą dwóch celnych trójek Kajtka Kuczawskiego i ataków do kosza Krzyśka Kempy, lecz z drugiej strony odpowiadał duet Lewiński-Karpacz. Na 32 sekundy do końca meczu, po ataku na kosz na dwupunktowe prowadzenie wyprowadza nas Krzysiek Kempa, lecz gospodarze odpowiadają na 13 sekund do końca celnym rzutem za trzy punkty. KS27 miał jeszcze szansę odpowiedzi, lecz niestety nie udało się i to gospodarze wygrywają pierwszy mecz.
Mimo wszystko cała #Rodzina27 jest bardzo dumna z Naszych chłopaków, zostawili serce na boisku i wiemy, że takie doświadczenia są również potrzebne w budowaniu koszykarzy. Bardzo się cieszymy, że na trybunach nasi fani stworzyli wspaniałą atmosferę i pokazali siłę 27!
Następny mecz już w środę (19.04) o godzinie 19.00 w hali przy Mikołowskiej! Widzimy się na hali i głośno dopingujemy nasz team!