KS 27 Katowice nie zatrzymuje się. W środowy wieczór podopieczni Marcina Lichtańskiego niesieni dopingiem wypełnionej po brzegi hali ZSTiO wygrali drugi mecz z Dijo Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie i dalej są w grze o marzenia.
Jednak z meczu nie do końca zadowolony był trener Marcin Lichtański – nasi doświadczeni zawodnicy trochę mentalnie odpuścili to starcie. Widać było w naszej grze przewagę punktową z pierwszego meczu, która zamiast nam pomóc to przeszkadzała.
I o ile pierwsza kwarta była niezła w naszym wykonaniu bo rzuciliśmy 26 oczek tracąc przy tym 16 to druga kwarta i trzecia były zdecydowanie gorsze. KS 27 Katowice grał w drugim meczu zrywami. Podopieczni Marcina Lichtańskiego grali niezły fragment żeby za chwilę spuścić nieco z tonu.
Ostatecznie w czwartej kwarcie udało się utrzymać wynik, a nawet zwiększyć przewagę o dwa oczka i zakończyć ten pojedynek wynikiem 85 do 74.
-Jestem zadowolony z tego jak pokazali się zmiennicy. To oni utrzymali nas w tym spotkaniu pokazując, że są ogromną wartością naszego klubu. Teraz czas na reset głowy i od soboty walczymy z AZSem. Czekają nas fantastyczne mecze, które, mam nadzieję, będą świetną wizytówką śląskiej koszykówki. – dodał pierwszy trener.
W przerwach meczu na parkiecie kibice zebrani w hali mogli obejrzeć występy Cheerleaderek z SP27 w Katowicach. Również na meczu gościliśmy Radnych Miasta Katowice – Pana Dawida Kamińskiego oraz Krzysztof Pieczyńskiego.
W drugiej rundzie przyjdzie nam się zmierzyć z AZSem AWFem Mickiewicz Romus Katowice, a pierwszy mecz zagramy na wyjeździe w najbliższą sobotę. Wszystkich naszych sympatyków zapraszamy na to starcie. Przyjdźcie w barwach i wspierajcie KS 27 Katowice w Bitwie o Katowice.