„Wszystko, co dobre kiedyś się kończy” i w myśl tych słów w ubiegłą sobotę zakończyliśmy naszą zwycięską passę meczem przeciwko AZS AGH Kraków z wynikiem 72:85. Wiedzieliśmy, że wicelider tabeli to nie będzie prosty przeciwnik, ale mimo to chcieliśmy walczyć jak równy z równym. W pierwszej kwarcie udało się i drugą część meczu rozpoczynaliśmy od remisu na tablicy wyniku. Niestety różnica między nami i rywalami była coraz to bardziej widoczna, a ich niezwykle duża intensywność gry pozwoliła zbudować lekką przewagę. Nasza ekipa goniła wynik do samego końca, walcząc na boisku jak w meczu o awans. Całe spotkanie było niesamowitym widowiskiem, którego dawno nie widzieliśmy na Mikołowskiej. Mecz kończymy porażką, ale od zwycięstwa nie wiele nas dzieliło. Mimo przegranej cieszy debiut naszych dwóch nowych zawodników – Daniela Dawdo oraz Kacpra Rojka oraz fakt, że nasz team może walczyć na równi z najsilniejszymi zespołami tabeli.
