Pierwszy mecz KS27 Katowice już za nami – było dużo nerwów dla wszystkich, w końcu to debiut. Debiut organizacyjny dla klubu na tym poziomie rozgrywek, dla zawodników, w których młode ręce powierzono odpowiedzialność gry, dla sztabu szkoleniowego, który musiał zadbać o zgranie Teamu. Do tego spore oczekiwania licznie zgromadzonej publiczności… I to wszystko… zagrało! Drużyna Exact Systems Śląsk Wrocław, prowadzona przez Jacka Krzykałę (tak, pamiętamy ten rzut) okazała się idealnym przeciwnikiem na przetarcie.
Pierwsze historyczne punkty w lidze zdobył Kajetan Kuczawski rzutem z narożnika. To dało nam prowadzenie, którego nie oddaliśmy do końca. KS27 walczył na deskach, Maks Duda robił swoje w pomalowanym, a gdy trzeba było piłkę w swoje ręce brał Dawid Grochowski – który pewnymi trafieniami uspokajał grę.
Prowadzenie cały czas oscylowało w okolicach 10 pkt. dzięki czemu, do gry trenerzy desygnowali wszystkich dostępnych zawodników, a spory aplauz publiczności wzbudzały wejścia na parkiet klubowego weterana Jacka Wróblewskiego.
W pierwszym triumfie KS27 ewidentnie uwidoczniły się atuty tej drużyny- twarda obrona (naprawdę rewelacyjnie się to oglądało), która prowadziła do licznych kontr, kończonych przez naszych zawodników. Wysokie tempo gry to zdecydowanie wiatr w żagle dla nas. Oczywiście jako młoda drużyna mamy „falowanie” w trakcie gry, ale wiemy, że to przejdzie wraz z doświadczeniem. Widać było też trochę problemów z egzekwowaniem ataku pozycyjnego, ale wszystko przed nami! Mamy pierwsze zwycięstwo, mnóstwo pozytywnej energii, pełną halę, dopingujących kibiców, Wasze wsparcie.

Do zobaczenia na następnym meczu – atrakcji i emocji nie będzie brakować