Sezon zbliża się WIELKIMI krokami, więc czas żebyście bliżej poznali naszych nowych zawodników
Na pierwszy ogień wrzucamy Wam wywiad z gościem, który z pewnością rzuci się w oczy na parkiecie Mierzący niespełna 200 cm zawodnik, lubiący wsadzić piłkę do kosza ponad rywalami oraz posiadający talent koszykarski we krwi… JAKUB „MUNDEK” NOWAK
Kuba przyszedł do nas z pierwszoligowego AZS AWF Mickiewicz Katowice, z którym w sezonie 2022/23 wywalczył awans do wyższej ligi rozgrywkowej. Daleko do nas nie miał, prawda? Zaraz się dowiecie skąd taka decyzja, a także poznacie kilka ciekawostek o nowym graczu. Ten niezwykle utalentowany i młody (bo 24 letni) zawodnik od zawsze był związany z naszym miastem. Oprócz 2 sezonowej przerwy na reprezentowanie barw GKSu Tychy – której epizod także poruszyliśmy poniżej – niezmiennie grał w barwach wspomnianego już AZSu AWF. Jego najbliższy sezon maluje się w pomarańczowych barwach z czego mega się cieszymy i jesteśmy pewni, że Kuba zostawi swoje serducho w walce na parkiecie
Bez dalszych wstępów zapraszamy do czytania
KS27: Kuba, na dobry początek opowiedz nam jak rozpoczęła się twoja przygoda z koszykówką?
KUBA: Moja przygoda z koszykówką rozpoczęła się bodajże w drugiej klasie szkoły podstawowej. Pamiętam, że po jednym z meczów mojego brata podszedł do mojej mamy jeden z trenerów i zapytał, czy nie chciałbym dołączyć do nowo utworzonej grupy. Tak też zostało do dnia dzisiejszego
KS27: A gdyby jednak nie koszykówka to co byś teraz robił w życiu?
KUBA: Ciężko powiedzieć. Myślę, że na pewno coś związanego z innym sportem. W mojej rodzinie każdy coś uprawiał, także mnie nie mógłby czekać inny los. Może lekkoatletyka?
KS27: My cieszymy się, że to jednak koszykówka. Teraz kilka pytań do Ciebie – w końcu kibice (szczególnie Ci najmłodsi chcą Cię lepiej poznać). Co lub kto jest twoją największą motywacją, nie tylko koszykarską, ale też na co dzień?
KUBA: Moją największą motywacją sportową jest mój brat. Od dziecka chodziłem na każdy jego mecz i starałem się nie opuszczać żadnego. Myślę, że najbardziej motywuje mnie to, by dorównać Jego osiągnięciom i dążę do tego, by czasami pomyślał, że jest dumny z młodszego brata! A tak poza tym, staram się samodzielnie motywować, aby każdego dnia rozwijać się w aspektach koszykarskich.
KS27: Dobra Mundek, czas na pytanie na które wielu kibiców chce znać odpowiedź – skąd się wzięła twoja ksywka?
KUBA: Ksywka została trochę odziedziczona po moim starszym bracie. Mianowicie, jak wchodziłem do drużyny seniorów w katowickim Mickiewiczu, to byłem Młody Mundek. Po czasie, jak mój brat skończył swoją karierę – został po prostu “Mundek”.
KS27: Masz jakiś swój rytuał w dniu meczowym? Przed lub po meczu?
KUBA: Myślę, że każdy na swój sposób ma jakiś rytuał. W Tychach miałem przyjemność grać z Łukaszem Diduszko, który spowodował, że teraz dzień przed meczem musi być jedzona pizza W trakcie dnia meczowego oczywiście towarzyszy mi od rana muzyka, dzięki której staram się dobrze nastroić do meczu. Przed meczem zawsze wlatuje kawa i coś na słodko, aby dodać troszkę cukrów.
KS27: Masz całkiem sporo tatuaży które przyciągają wzrok kibiców w trakcie meczów. Symbolizują coś?
KUBA: Wszystkie tatuaże, które znajdują się na moim ciele są odniesieniem do sytuacji życiowych, do najbliższej rodziny. Każdy tatuaż ma swoje własne znaczenie, natomiast to już zostawiam jako kwestia prywatna (mam nadzieję, że nikt się nie obrazi)
KS27: Już wiemy, że jeśli nie koszykówka to lekkoatletyka, ale czy masz jeszcze jakieś hobby którym zajmujesz się w (nieco krótkich) przerwach między treningami?
KUBA: Między treningami lubię się odprężyć przy grach komputerowych. Pozwala mi się to trochę wyłączyć. Tego wolnego czasu nie ma aż tak dużo, ale lubię również przeczytać książkę, czy zobaczyć dobry serial.
KS27: To teraz przejdźmy już do koszykówki. Od zawsze jesteś związany z Katowicami jednak na 2 sezony zrobiłeś sobie przerwę na grę w barwach GKSu Tychy. Co sprawiło, że jednak wróciłeś do naszego miasta?
KUBA: Myślę, że w tamtym momencie to była najlepsza opcja dla mnie. Powrót do sprawdzonego środowiska, w którym dorastałem. Potrzebowałem się odbić. Cieszę się z tego, że miałem możliwość grania dla tak świetnej organizacji, jaką jest GKS Tychy. Pobyt tam bardzo wiele mnie nauczył sportowo, jak i prywatnie. Poznałem fantastycznych ludzi, z którymi do dziś utrzymuję kontakt. Natomiast w tamtym czasie po prostu czułem, że potrzebuję grać. Stąd też decyzja o powrocie do Katowic.
KS27: W zeszłym sezonie grałeś w barwach sąsiedniego klubu AZS AWF Mickiewicz Katowice w rozgrywkach 1.ligi. Myślałeś o kontynuacji gry na wyższym poziomie rozgrywkowym czy od razu celowałeś w 2. ligę?
KUBA: Na pewno była to jedna z opcji. Natomiast po telefonie od Trenera Lichtańskiego, jak i Prezesów klubu bardzo szybko podjąłem decyzję. Przekonała mnie wizja tego projektu oraz możliwość rozwoju u świetnego trenera.
KS27: Jesteście już po obozie przygotowawczym i dwóch sparingach, które zdaje się nie poszły do końca po waszej myśli? Jak oceniasz wasze przygotowania i możliwości na ten sezon?
KUBA: Patrzę na to dość spokojnym okiem. W sparingach przedsezonowych nie chodzi o sam wynik. Wiadomo, że lepiej trenuje się po wygranych meczach. Natomiast dla nas najważniejsze jest to, by z meczu na mecz dokładać małą cegiełkę i poprawiać się względem ostatniego sparingu. Mamy bardzo dużo utalentowanej młodzieży oraz paru zawodników ogranych na tym poziomie. Myślę, że jesteśmy w stanie sporo namieszać. Czas będzie działał na naszą korzyść.
KS27: My też wierzymy, że tak będzie. Nie wiem czy widziałeś, ale w mediach skład na ten sezon zrobił lekką furorę wśród kibiców, co Ty byś powiedział o tegorocznym teamie którego jesteś częścią?
KUBA: Myślę, że udało się zebrać bardzo ciekawą grupę ludzi. Jest to bardzo młody zespół, wzmocniony paroma doświadczonymi zawodnikami. Przy utrzymaniu tak dobrej pracy na treningach jestem spokojny, że każdy kibic będzie zadowolony z tego w jaki sposób będziemy grać.
KS27: Pierwszy mecz sezonu rozegracie jednak na swojej hali przed stęsknionym już za koszykówką kibicami. A jak Ty się czujesz przed zbliżającym się pierwszym meczem w naszych barwach?
KUBA: Ja też jestem już bardzo stęskniony za ligowym graniem. Tegoroczona przerwa była najdłuższą, którą miałem dotychczas. Dlatego z wielkim utęsknieniem oczekuje już pierwszego meczu, który rozegramy przed własną publicznością.
KS27: Jeszcze na chwilę odejdziemy od drużyny. Jaki jest Twój osobisty cel na ten sezon?
KUBA: Przede wszystkim chciałbym rozegrać sezon na bardzo dobrym, równym poziomie. Co do konkretnego celu, to myślę, że na ten moment zostawię to dla siebie. Jak spotkamy się na podsumowaniu sezonu, to powiem, czy zakładany sobie cel- został spełniony
KS27: Trzymamy za słowo, a na koniec poprosimy kilka słów do naszych kibiców:)
KUBA: Hej kibice, cieszę się, że w tym sezonie będę reprezentował pomarańczowe barwy 27 i jak już wiecie nie mogę się doczekać pierwszego spotkania na Mikołowskiej W imieniu całego teamu liczę na Wasze wsparcie podczas całego sezonu. Do zobaczenia!
Dzięki Kuba Jeszcze raz witamy w #Rodzina27