Ostatni mecz w roku 2022 rozegraliśmy w sobotę z Kangurami z Gorzowa Wielkopolskiego. To bardzo ciekawy projekt koszykarski, organizacyjnie bardzo podobny do nas, klub tworzony przez pasjonatów i miłośników koszykówki. Mimo zajmowanego przez Kangurów miejsca przed spotkaniem, cały nasz zespół zdawał sobie sprawę, że spotkanie może nie należeć do najłatwiejszych. W ostatnim czasie Kangury potrafiły postawić wysoko poprzeczkę paru zespołom, a przede wszystkim liderowi z Międzychodu.
Pierwsze punkty w meczu zdobył Maks Duda, który rozegrał dobre spotkanie – 19 punktów i 15 zbiórek. Cały mecz przeciwnicy mieli problemy z powstrzymaniem go w strefie podkoszowej. Zaraz po tej akcji trójkę dołożył Dawid Grochowski, który wraca po krótkiej absencji. Tak, krok po kroku nasi zawodnicy dokładali punkty dla naszej drużyny, a także bardzo mocna obrona pozwoliła skutecznie utrudnić rozgrywanie akcji gospodarzom. Na koniec 1 kwarty wygrywamy 19-6.
Początek spotkania rozpoczęliśmy z wysokiego C. Szybko objęliśmy prowadzenie które kontrolowaliśmy do końca połowy. Po przerwie mieliśmy lekki przestój spowodowany niecelnymi layupami, co poskutkowało fragmentem 13-0 dla rywala. Po chwili wróciliśmy do naszego basketu i nasza przewaga się powiększyła do 30 punktów, którą dowieźliśmy do końca spotkania. Teraz przed nami chwila odpoczynku i wracamy do ciężkiej pracy, aby być gotowym na drugą część sezonu – mówi Maks Duda
W drugiej kwarcie pierwszy kosz zdobył celnym rzutem za 3 punkty Maciej Michalski, który trafił łącznie 4 trójki w meczu. Gospodarze po chwilowej przerwie powoli zaczęli wracać na swoje tory gry i po paru skutecznych akcjach podgonili wynik do -9 punktów. Trener Lichtański skorzystał wtedy z czasu, a po nim nasz zespół powrócił do swojej gry z 1 kwarty, gdzie bardzo mocna obrona skutecznie zatrzymywała akcje gospodarzy, a w ataku cały czas dokładaliśmy swoje punkty. Na przerwę do szatni schodzimy prowadząc 42-19.
W trzecią kwartę zdecydowanie lepiej weszli gospodarze meczu, po paru skutecznych akcjach odrobili straty z pierwszych dwóch kwart do -12 punktów. Wtedy celnymi trójkami odpowiadają Kajetan Kuczawski oraz Krzysztof Kempa. Goście jednak nie zamierzali składać broni i konsekwentnie próbowali wrócić do gry. Lecz ponownie trójką podwyższa prowadzenie Kajetan Kuczawski. Na koniec 3 kwarty na tablicy widniał wynik 39-53 dla KS 27!
W czwartej kwarcie przez prawie 5 minut nie pozwalamy gospodarzom na skuteczną akcję ofensywną, a w ataku zaczęliśmy budować przewagę na tablicy wyników poprzez skuteczne swoje akcje. Do końca meczu kontrolowaliśmy przebieg spotkania i ostatecznie zaliczamy 14 wygraną w tym sezonie. Wygrywając 78-43!
Od samego początku postawiliśmy gospodarzom bardzo trudne warunki w defensywie. Nie pozwalaliśmy na otwarte rzuty i wywieraliśmy ciągłą presję na kozłujących. Dzięki temu zbudowaliśmy przewagę, która utrzymywaliśmy do końca spotkania, mimo, że w ofensywie graliśmy bardzo nierówno. Zdominowaliśmy także strefę podkoszową, gdzie Maks Duda dzisiaj rządził i dzielił. – mówi kapitan Jacek Wróblewski